Najlepsze Podkłady do Cery Tłustej: Ranking, Opinie i Rekomendacje na 2023

Błyszczysz jak gwiazda na czerwonym dywanie… tylko że niekoniecznie chcesz. Jeśli twoja skóra świeci się częściej niż latarnia morska, a na zdjęciach wyglądasz, jakbyś używała filtra „szklana tafla”, prawdopodobnie masz cerę tłustą. Oczywiście nie ma się czego wstydzić – każdy typ skóry ma swoje kaprysy. Ale kiedy sebum przejmuje władzę nad twoim makijażem szybciej niż zdążysz powiedzieć „matowienie”, czas przyjrzeć się bliżej nie tyle problemowi, co jego rozwiązaniu. Co nim jest? Najlepsze podkłady do cery tłustej, oczywiście!

Co powinien mieć idealny podkład dla skóry niczym frytka z baru mlecznego?

Zanim przejdziemy do naszego błyszczącego (a raczej matowego) rankingu, zatrzymajmy się na chwilę i przypomnijmy sobie, czego oczekujemy od podkładu do cery tłustej. Przede wszystkim: ma matowić. Ale nie jak cement – chodzi o wyważony, naturalny efekt, który zabije połysk, ale nie twoje marzenie o gładkiej cerze. Dalej – powinien być trwały jak twoja miłość do kawy z mlekiem o poranku. I oczywiście: nie zapychać porów, bo wtedy błysk szybko przerodzi się w… czerwony alarm. Formuły beztłuszczowe, oil-free i niekomedogenne to twoi sprzymierzeńcy. Przechodzimy więc do właściwego pytania:

Które podkłady do cery tłustej pokochała nasza redakcja?

  1. Estée Lauder Double Wear Stay-in-Place Makeup – Legenda. Trwałość? Do 24 godzin. Mat? Doskonały. Opinia? „Święty Graal cery świecącej jak neon.” Uwaga: wymaga dobrego demakijażu, ale warto!
  2. L’Oréal Infallible 24H Matte – Budżetowy superbohater. Idealny dla fanek efektu blur i portfela, który akurat nie przeżywa swojego najlepszego sezonu. Szybko się aplikuje i nie spływa. Dosłownie, nie spływa!
  3. Fenty Beauty Pro Filt’r Soft Matte Longwear Foundation – Rihanna wie, co robi. Podkład dostępny w niemal każdym odcieniu, lekki, ale mocno kryjący. Użytkowniczki zgodnie twierdzą: „To filtr w butelce.”
  4. Revlon ColorStay Combination/Oily Skin – Klasyka z drogerii. Działa i nie rozczarowuje. Trzyma się twarzy jak najlepsza przyjaciółka trzyma twoje sekrety.
  5. Maybelline Fit Me Matte + Poreless – Idealny dla młodszych fanek makijażu, które chcą uzyskać efekt „bez makijażu z makijażem.” Rozmazuje pory jak artysta pastelami i kosztuje tyle, co sałatka w lunchowym bistro.

Opinie użytkowniczek, czyli głos rozsądku (i lusterka)

„Mam bardzo tłustą cerę, każdy makijaż spływał mi po godzinie, ale od kiedy używam L’Oréal Infallible czuję się jak człowiek, a nie topniejący wosk” – pisze Marta, która najwyraźniej przeszła kosmetyczne katharsis. Asia natomiast zakochała się w Revlonie: „Kiedy zapomnę pudru, i tak trzyma się dzielnie. Jakby był produktem z przyszłości.” Najczęstszy zarzut? „Niektóre podkłady oksydują” – czyli zmieniają kolor po aplikacji. Cóż, nie każdy związek jest bez dramatów.

Jak wybrać swój ideał i nie zbankrutować (albo nie dostać wysypki)?

Nie kupuj kota w worku ani podkładu w ciemno. Testuj – nawet na ręce, choć najlepiej na linii żuchwy. Zwróć uwagę na opisy: słowa jak „oil-free”, „longwear”, „shine control” są twoim drogowskazem. Im mniej składników zapychających (jak silikony bez kontroli), tym lepiej. I – pro tip – zawsze domykaj deal pudrem sypkim, który pomoże ci zachować mat nawet na wieczornej randce… z pizzą pepperoni.

Dla tych, którzy chcą jeszcze więcej, więcej i więcej (kontroli połysku, oczywiście), polecamy zajrzeć do naszego innego artykułu o podkładach do cery tłustej. Znajdziesz tam porady, których nie powstydziłaby się żadna beauty guru.

W świecie kosmetyków cerze tłustej nie zawsze było po drodze z podkładem. Na szczęście, branża zrozumiała, że nikt nie chce wyglądać jak posmarowany oliwką gladiator w centrum handlowym. Dzięki nowym technologiom, podkłady do cery tłustej oferują dziś nie tylko matujący efekt, ale też komfort noszenia, trwałość i… styl! Niezależnie od tego, czy jesteś zwolenniczką lekkich formuł, czy wybierasz krycie godne Photoshopa – twój wybawca już istnieje i czeka na półce. Pamiętaj tylko, że nawet najlepszy podkład nie zastąpi pielęgnacji. A teraz – matowa droga wolna!