Porsche 914 – Historia, Cena i Najczęściej Zadawane Pytania
Mały sportowy wariat spod znaku Porsche? Tak, to właśnie Porsche 914 – samochód, który narobił trochę zamieszania w gronie fanów niemieckiej motoryzacji i do dziś jest tematem gorących dyskusji. Dla jednych to dziwaczny eksperyment rodem z epoki dzwonów i długich bokobrodów, dla innych – prawdziwy klasyk z ogromnym potencjałem kolekcjonerskim. Jedno jest pewne: o Porsche 914 nie da się mówić bez emocji. Gdyby ten samochód był osobą, miałby opinię ekscentrycznego artysty w kurtce z lat 70., który tworzy dzieła niezrozumiałe dla mas, ale odważnie idzie w swoją stronę. Poznajmy więc bliżej tę motoryzacyjną zagadkę w stylu Bauhaus na kołach.
Skąd się wzięło Porsche 914?
W drugiej połowie lat 60. Porsche i Volkswagen postanowili zrobić coś, co można określić jako „projekt partnerski” – czyli wspólnie stworzyć przystępny cenowo, ale sportowy samochód dla młodego klienta. Coś w stylu: „Zróbmy auto dla młodych gniewnych, zanim przerzucą się na motocykle.” Efektem tego zaskakującego mariażu był właśnie model Porsche 914, zaprezentowany światu w 1969 roku.
Co ciekawe, auto wcale nie miało z przodu charakterystycznej, pawiej tarczy z herbem Porsche. No dobrze, ale dlaczego? Bo wersje napędzane czterocylindrowym silnikiem produkował… Volkswagen. Dopiero sześciocylindrowe egzemplarze 914/6 dumnie nosiły emblemat Porsche. Taka dwuznaczność nie spodobała się wszystkim – jedni pytali „co to za dziwny Volkswagen z silnikiem z tyłu?”, inni marudzili, że Porsche nie przystoi wypuszczać samochodu tańszego niż niektóre lodówki.
Design przyszłości z lat 70.
Porsche 914 wyglądało tak, jakby zaprojektował je inżynier zafascynowany origami i futuryzmem. Kanciasta, niska sylwetka, rozdzielana linia dachu typu Targa i wysuwane reflektory sprawiały, że auto przyciągało wzrok równie skutecznie, co błyszczące spodnie Bono na koncercie U2. Auto było niskie (bardzo niskie – niektórym kierowcom wydawało się, że suną tuż nad asfaltem), szerokie i niezwykle kompaktowe.
Niektórzy mówią, że 914 wyglądało, jakby było rysowane linijką, inni widzieli w nim przedsmak stylistyki lat 80. Jednak jedno trzeba przyznać – odważna bryła skutecznie odróżniała model od reszty nudnych sedanów z epoki. Wnętrze? Surowe, ale funkcjonalne. A co najlepsze – dostępne z tachometrem w stylu rajdówki, bo przecież sportowe emocje mierzy się tylko wysokimi obrotami, prawda?
Technologia, która dzieli i rządzi
Czy w Porsche 914 coś naprawdę grało na poziomie technicznym? Zdecydowanie tak – silnik umieszczony centralnie zapewniał świetne wyważenie, a niska masa (poniżej tony) pozwalała poczuć się jak kierowca torowy nawet na osiedlowej drodze. Napęd na tylną oś, manualna skrzynia biegów i bezpośredni układ kierowniczy sprawiły, że to auto faktycznie dostarczało radości z jazdy.
Wersje silnikowe? Od skromnego 1.7, przez bardziej dynamiczne 2.0, aż po sportowe 914/6 z 2-litrowym bokserem z modelu 911. Brzmi znajomo, prawda? Bo to właśnie te odmiany dziś robią furorę wśród kolekcjonerów – szczególnie jeśli są w dobrym stanie i pochodzą z pierwszych lat produkcji.
Porsche 914 dziś – co kosztuje vintage sport?
Kiedyś budżetowy sportowy samochód, dziś – biały kruk z rosnącą ceną. Gdy Porsche 914 zadebiutował, można go było kupić za ułamek ceny 911-tki. Dziś? No cóż, jeśli szukasz zadbanego egzemplarza, szykuj co najmniej 60–80 tysięcy złotych, za dobrze utrzymane 914/6 nawet sześciocyfrowe kwoty w euro. Brzmi jak niezła lokata kapitału, prawda?
Na rynku dostępne są modele po renowacjach, „barn findy” (czytaj: znalezione na strychu u niemieckiego dziadka) oraz nieco wyświechtane egzemplarze z USA. Każdy z nich ma swój urok – i (uwaga!) może zyskać na wartości, jeśli odważysz się włożyć trochę serca, determinacji i… pieniędzy.
Najczęściej zadawane pytania o Porsche 914
Czy Porsche 914 to dobre auto na co dzień?
Raczej nie – chyba że lubisz mieć nogi powyżej głowy i nie boisz się braku wspomagania kierownicy. To typowe auto weekendowe, które najlepiej czuje się na krętej drodze, a nie w korku do marketu.
Dlaczego niektórzy mówią, że to „nieprawdziwe” Porsche?
Bo udział Volkswagena w projekcie niektórym psuje obraz „czystej krwi” sportowego auta z Zuffenhausen. Ale hej, 914 to był eksperyment – a każda marka czasem potrzebuje zaszaleć. Nawet Porsche.
Ile kosztuje utrzymanie takiego klasyka?
Od „niedużo” do „czy ja właśnie sprzedałem nerkę?” – wszystko zależy od stanu auta, dostępności części i podejścia właściciela. Ale jedno jest pewne: 914 to nie passat kombi z LPG – wymaga miłości i uwagi.
Czy Porsche 914 ma szansę na wzrost wartości?
Zdecydowanie. Coraz mniejsza liczba zadbanych egzemplarzy, moda na klasyki lat 70. i nostalgia kolekcjonerów – to wszystko sprawia, że warto przyjrzeć się temu modelowi bliżej. Nawet jeśli teraz się śmiejesz, za kilka lat możesz żałować, że nie kupiłeś go wcześniej.
Niech nie zwiedzie Cię jego dość nietypowy wygląd i fakt, że był trochę eksperymentem. Porsche 914 to dziś pełnoprawny klasyk z charakterem, ciekawą historią i rosnącą wartością. Może nie każdy odważy się na jazdę tym sportowym artefaktem z przeszłości, ale ci, którzy spróbowali, często zakochują się bez pamięci. A przecież o to chodzi w samochodach klasycznych – żeby budziły emocje.